Oficjalne Forum Opieprzu

corkatsw

Uratowałam ją, wkłądając ciasto do piekarnika ;p
Tak, to logo, ale nie wiem czy nie zmienić na zielone... ten biały tak dziwnie wygląda.

Ech, te żarty z Facebooka...

Imię dla kota złomiarza?
.
..
.
.
.
.
.
.
Puszek.

Zoltan

Nie najgorsze imię. Mam kolegę właściciela firmy budowlanej, którego pies nazywa się Kominek.

Czy tylko ja mam takie wrażenie, czy w tym kraju trzeba umrzeć, żeby zaczęto o tobie mówić? Taki pan Mazowiecki robi teraz medialną furorę, prezydent Kaczyński też dopiero po śmierci okazał się ulubieńcem milionów Polaków. Ciekawe kto następny w kolejce po sławę.

corkatsw

Mam kolejny!

Dlaczego statua wolności ma postać kobiety?
.
.
.
.
.
.
.
Bo potrzebna była pusta przestrzeń w głowie na taras widokowy.

Dabum tss!

Cóż, po co mówić, że dług publiczny wynosi ponad 900 mld, skoro można miesiącami gadać o Madzi z Sosnowca albo Halince, która walczy o życie, bo zatruła się grzybami? Mnie osobiście doprowadza to do szału. Jedno i to samo.

[link widoczny dla zalogowanych]

corkatsw

Co sądzicie o założeniu dla Opieprzu aska? Czy to już przesada xD? Można by było umieścić tam odnośnik w pytaniach.

Zoltan, nie wiem czy jesteś na czasie. Coś takiego:

[link widoczny dla zalogowanych]

(Przypadkowa osoba)

Zoltan

No, bardzo ci dziękuję, kurna, wiesz! Że niby takim ramolem jestem Grin

Idę się przez ciebie upić, chociaż od ponad dwóch i pół lat alkoholu w ustach nie miałem.

Zastanawiam się, co ci po główce chodzi? Czemu miało by to służyć? Mielibyśmy odpowiadać na jakieś głupie pytania? Rozwiń, proszę, myśl.

Ulubione czipsy hydraulika?

Kran czips.

corkatsw

Zoltan, przepraszam xD Nie chciałam Cię urazić xD Mam nadzieję, że nie spędziłeś całego popołudnia w jakiejś spelunie przeze mnie!

Tak btw. alkoholu. Moi koledzy z klasy naćpali się na wycieczce, upili i skakali pod stołem, bo byli pewni, że są kaczkami. Potem weszła pani profesor z pytaniem, gdzie jest wódka, zagląnęła pod wszystkie łóżka z wyjątkiem mojego, podeszła do mojego łóżka i zapytała mnie "a ty co o tym sądzisz?" i poszła xD To chyba pierwszy raz, gdy nauczyciele byli bardziej naprani niż uczniowie... ale jest człowiek głupi z tym piciem. Tzn nie mam generalnie nic przeciwko alkoholowi jako takiemu w normalnych ilościach, ale:
1. Nie razem z narkotykami :d
2. Nie w takich ilościach
3. Nie w górach.

Generalnie miałby to być zamiennik za zakładkę "Pytania?". (mówię o asku) Po prostu byłby tylko link, który kierowałby do tego aska. Pytania dot Opieprzu i odpowiedzi. Tak jak na naszej stronie, ale na asku.
Ale w sumie czy jest sens rozdzielać to?
Tak rzuciłam stwierdzeniem, ale już nie wydaje mi się to dobrym pomysłem. I poczułam się urażona stwierdzeniem "Mielibyśmy odpowiadać na jakieś głupie pytania?". Zoltan, Zoltan, za kogo Ty mnie masz xd Chyba nie myślisz, że pisalibyśmy tam wszyscy "hejcik, co tam u Was? lofciam <3 córka"? xD Od początku miałam na myśli pytania ^^

Tak jeszcze btw. czytam właśnie książkę "Niewierna". Na okładce jest notka polecająca od Małgosi Kożuchowskiej i to mnie skłoniło do wypożyczenia jej xD Generalnie dopiero czytam, a pierwsza strona mnie zwaliła znów. Czternastoletnia muzułmanka allah akabar i tak dalej i detonuje się sama (obłożona ładunkami) na ulicy w imię zemsty za wymordowanie całej rodziny.
W ogóle strasznie gorący temat się zrobił. Ostatnio dostałam linka do filmu, gdzie muzułmanie w Syrii mordują chłopaka. Najnormalniej w świecie odcinają mu czymś ala nóż głowę... Wszystko live. Byłam w takim szoku, że po prostu patrzyłam i nie potrafiłam wyłączyć tego nawet. Potem ta afera z Michalikiem... a w zasadzie tutaj jest to fajnie rozpisane:

[link widoczny dla zalogowanych]

A poza kościołem temat Ani Lisewskiej. Masakra. Było zabawnie, bo laska zaliczała facetów (he he he), trochę o niej pogadali, gdzieś wcisnęli jakieś zdjęcia, ktoś inny pośmiał się z tego w szkole. A teraz się robi sprawa międzynarodowa. Coś mnie podkusiło, żeby zobaczyć jej stronę internetową... i umarłam.

Ulubiony program kanibala?
.
.
.
.
.
.
.
.
Surowi rodzice xD

Zoltan

Nie, nie upiłem się, bo JUŻ nie piję, nie jest mi to potrzebne, a poza tym alkohol jest zakazany w islamie. Tylko nie pomyśl sobie, że jestem jednym z tych fundamentalistów.

Czyli wycieczka się udała Grin

Wracając do aska, chyba faktycznie się nie zrozumieliśmy, może dlatego że ta strona kojarzy mi się właśnie z takimi głupimi pytaniami i obawiam się, że takie mogłyby się tam pojawiać. Myślę, że to nie jest nam potrzebne, chyba że bardzo chcesz, to zakładaj.

Co tu dużo mówić - Święte Księgi zawsze służyły temu, by się nimi zasłaniać, a najłatwiej steruje się ciemnym ludkiem. Daleko szukać nie trzeba, ulice europejskich miast dosłownie spływały ludzką krwią. Masz świadomość, jak wiele odłamów chrześcijaństwa zniknęło na stosach, pod toporami katów i z rąk własnych sąsiadów?
Dla mnie osobiście to bardzo przykre, że ci "obrońcy wiary" zasłaniają się kilkoma zdaniami wyrwanymi z całości, a zapominają o najważniejszym przesłaniu. Nie zamierzam bronić tych ludzi; ich buta, ciasnota umysłowa i zatwardziałe serca to najgorsze, czym może pochwalić się człowiek, nie tylko muzułmanin. Akty terroru to najgorszy sposób na krzewienie wiary, nie można nikogo zmusić by zaczął wierzyć i kultywować, w ten czy w inny sposób.

Kawału na dziś nie mam Sad

corkatsw

Dzień bez kawału jest dniem straconym!
Why didn't the skeleton go to the party?
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
He had no body to go with!

xD

Skończyłam czytać tę Niewierną. Główna bohaterka wkurzająca jak cholera, a poza tym całkiem fajna lektura. I dużo rzeczy można z niej wynieść: co to dżihab, halal, dżelaba, szariat. I wiele, wiele innych. Poza tym trochę spłycona książka, ale generalnie spoko.

Co do islamu - jakoś generalnie jestem człowiekiem, którego nie obchodzą religie. Jakieś tam kawały o muzułmanach krążą cały czas w szkole, czasami jakieś filmy, bo to ostatnio gorący temat. Ale już słuchać księdza nie mogę na religii, wykłada nam właśnie islam i głupoty jakie gada uderzają nawet we mnie, osobę, która praktycznie nie wie nic.
Chociaż trzeba przyznać, że Koran nie pozostawia złudzeń co do niektórych tematów. Weźmy przykładowo ten cytat:
"Wasze żony, są to wasze pola, uprawiajcie je, ilekroć wam podobać się będzie".
Generalnie jest też mowa o tym, żeby żonę kochać, "tworzyć z nią miłość" w moim przekładzie, ale ta metafora wyżej jest dosyć jasna. To chyba właśnie te kilka zdań wyrwane z całości, o których mówisz przy ciasnocie umysłowej... ale jak taki cytat zignorować?

Ps: Zoltan, co myślisz o wklejaniu obrazków w tekst? Strasznie modne się to stało i przyznam, że jeśli obrazek jest trafny, i nie ma ich wielu, to może być to całkiem miła odmiana dla oceny. Co sądzisz? Nie wiem jak ty, ale ja codziennie odwiedzam kwejka, demoty, hardcorowo, joemonstera, jebzdzidy i mam tryliardy pozapisywanych obrazków. Myślisz, że to nada jakiejś nowej jakości ocenom czy raczej sprowadzi je do przedszkola?

Zoltan

Co do cytatu to zapominasz, że kiedyś o pewnych sprawach nie mówiono wprost, lecz używano metafor. Tu konkretnie chodzi o seks. Dziś język jest o wiele bogatszy w słowa niż kiedyś, ale jednocześnie zwracamy się do siebie w prostszy sposób. Powiedz mi, ilu chrześcijan ma pojęcie o tym, że Jezus nie znał nazw kolorów, bo w tamtych czasach w języku aramejski, którym ze względu na jego zasięg prawdopodobnie się posługiwał, nie było takich słów. Mówiono, że coś jest jak ziemia, piasek albo niebo. Taki przykład.

Jeśli o islam chodzi, to dla mnie osobiście jedna rzecz jest najistotniejsza - modlimy się tylko do Boga. I o to w tym wszystkim chodzi, by nie dodawać Mu towarzyszy.

Kawały o muzułmanach? To dawaj jakiś.
Ja miesiąc temu łażąc po lesie i udając, że grzyby zbieram, usłyszałem hasło "Ty patrz ile muzułmanów stoi". Wyłażę z krzaków, bo też chcę zobaczyć, a tam dwie kobitki i poletko muchomorów czerwonych. Happy

Jeśli masz ochotę wklejać obrazki w ocenę, to możesz spróbować. Zobaczymy jaki będzie odzew ze strony czytelników. Ja nie wiem, czy chciałoby mi się śmigać w poszukiwaniu czegoś, co do myśli mej pasować będzie.

corkatsw

Ech, do mnie możesz mówić tak, a ja i tak się do tego cytatu przyczepię. Metafory metaforami, ale przesłanie jest dosyć brutalnie stwierdzone mimo wszystko.
Tak jak katolicy usilnie zastępują stare przymierze (st) nowym testamentem. Że to nowe przymierze z bogiem bla bla bla, ale jakoś ksiądz ludzi nie chce uświadamiać z tekstami ze st, a jeśli już to wybiórczo, zwłaszcza jeśli chodzi o bardzo brutalną księgę rodzaju ;] A jeszcze inni nie utożsamiają wiary z biblią xD/kościołem. To już w ogóle śmiech na sali ;]

W ogóle wiara to grząski temat, bo każdy pojmuje wszystko inaczej. Tak, jak ja wyżej napisałam, ktoś zupełnie co innego mówi na temat łączenia się biblii-kościoła-wiary. I nakłócić się nie nakłócisz. Kiedyś prowadziłam rozmowę z takim kolesiem na extrastory, btw widnieje tam moj tekst nt biblii i rozmawialiśmy na czacie i z miejsca się pożarliśmy xDD

Kawały może sobie daruję, ale mam jeden z wczorajszych imienin, może nie jest jakiś bardzo śmieszny i nie na miejscu, ale i tak zaliczyłam zgona.

W pierwsze ławce kościelnej siedzi pedał. Przechodzi ksiądz z kadzidłem, a gościu woła:
-Te, lala, torebka Ci się pali!

Podobno mam wypaczone poczucie humoru, wiem Grin

PS: Oblałam maturę z Polskiego xD To świetny przykład, że szkoła nie odzwierciedla umiejętności ;]

Jeśli coś znajdę to może wkleję, ale to musi być coś naprawdę trafnego.
[link widoczny dla zalogowanych]
to najlepszy jaki dzisiaj widziałam ;D

Zoltan

Oblałaś maturę z polskiego? Nie wierzę.

Najkrótszy kawał?
Polska gola!
A jeszcze krótszy?
Jeszcze jeden!

Dobra idę pisać ocenę.

corkatsw

Poważnie. Ale na szczęście nie wlicza się do dziennika, z kolejnej już wliczanej mam już 42%, bo zasłabłam na wypracowaniu i musiałam oddac niedokonczone xD

Jak ocenka? Moja topornie... Zoltan, jakbyś Ty czytał to co ja muszę... Masakra.
Mam nadzieję, że nie czyta tego z czytelników, spojleruję troszku ^^

co mówi biolog po wejściu do sklepu z telewizorami ?
-
-
-
-
-
cytoplazma ?

xD

Zoltan

Ja swoją ocenę pomału kończę, zostały mi jeszcze dialogi, fabuła i dodatki do opisania, a już mam sześć stron, nie wkleiłem jeszcze błędów - cóż, trochę tego będzie.

Oj, narrator pierwszoosobowy - ja też to teraz przerabiam i zaraz poderżnę sobie gardło sandałem. Silna bądź, moc jest z tobą Happy

GeminiGirl

Hej! GeminiGirl powraca z...! I, kurde, straciłam wątek. =_='' Disco polo wytrąciło mnie z równowagi... Polska muzyka (no, z małymi wyjątkami) powoduje, że mam ochotę ogłuchnąć...

Długo się nie udzielałam. Mam nadzieję, że kwestia ta jednak ulegnie zmianie. Tęskniło się za Opieprzem, nie powiem, że nie. Ale zerknęłam sobie na ostatnio opublikowaną ocenę i powiem szczerze, że Phantom przywróciła mi chęć do życia. Poza tym myślę, że jeśli zakończy okres stażysty(? - tak to się nazywa?), to spokojnie mogłaby z Wami pracować na stałe. Ale to chyba jest oczywiste.

Widzę, że urozmaicacie sobie czas kawałami. Też mam. Dla niektórych raczej niesmaczny. Ale jednak mnie bawi.

Młody ksiądz spowiada po raz pierwszy. Przychodzi dziewczyna:
- Ciągnęłam druta.
Ksiądz zaaferowany, nie wie co powiedzieć - biegnie do ministrantów i pyta:
- Co proboszcz daje za ciągnięcie druta?
- Po snickersie.

Również nie przepadam za tym, co pisane jest w pierwszej osobie i zdania co do tego nie zmienię. Mi osobiście ciężko się takie coś czyta. Mam wtedy takie wrażenie, że całkowicie tracę możliwość obiektywnego widzenia przedstawionego świata.

corkatsw

O, Gemini! Miło, że wpadłaś Happy

Z racji kolejności postów najpierw odpowiem Zoltanowi:
Olałam "Inny świat" i piszę ocenę. W notatniku. Ktoś bardzo inteligentny inaczej usunął mi pakiet Microsoft i generalnie szlag mnie trafia. I nie wciska mi się literka f, w związku z czym muszę ją sobei kopiować. ZABIJCIE MNIE. Doczytać Elenę, napisać, opublkować, potem już z górki, bo mam fajne blogi w kolejce. I ruszyć coś z tym. 40 blogów... toć ja tego do emetyrury nie przerobię.

Gemini, bardzo cenimy sobie opnie ludzi z zewnątrz na temat stażystów, więc jeśli mogłabyś napisać coś więcej, to będziemy wdzięczni. Phantom ma już w zanadrzu kolejną ocenę, więc jeśli tej nie chce Ci się powtórnie czytać, to o tamtej będzie nam miło gdy się wypowiesz (tobie też, Zoltanku, prawda?).

Generalnie ja też mam podobno spaczony humor, a sprawa księży i snicersów - chyba d 15 roku życia śmieję się z tego ;] Ale słuchajcie, ja mam mistrzostwo. gdzieś to wczoraj słyszałam i nie pamiętam gdzie... chyba w radiu.

Dlaczego polska reprezentacja w piłce nożnej powinna budować autostrady?
.
.
.
.
.

Bo nie byloby bramek

Wiecie co... Jadę dzisiaj swoim samochodem po raz drugi w życiu i mam takie ogromne zakręty niedaleko domu - po prostu masakra, zwłaszcza w zimie. Auto przede mną nagle zdechło na tych zakrętach, to ja depnęłam po hamulcach... Stoję od tego auta dobre 3 metry, za mną kolejka samochodów, a ten próbował ruszać... i mi wjechał w przód! A najgorze jest to, że nic nie moglam zrobć, tylko patrzeć jak mi z rozpędu wjeżdża w przód. Nic z niego nie zostało. Haja jak stąd do Wawy (daleko) bo gówniarz prawa jazdy nie ma w ogóle, samochód tatusia. Ale jestem zła. teraz będą mnie ciągać na komisariaty

Pozdrawiam wszystkim !

Zoltan

Ludziska, jak wam się wiosna tej zimy podoba? Bo ja jestem w niebo wzięty, zero odśnieżania, zero pługów na drodze. Zaraz biorę grabie i lecę do ogrodu.

- Tato, czym różni się teoria od praktyki?
- Jak by ci to, synku, wyjaśnić? Idź i zapytaj matki, czy dałaby dupy za sto tysięcy.

- Mamo, dałabyś dupy za sto tysięcy?
- Co?! Za sto tysięcy? Nooo... dałabym.

- Tato, mama mówi, że by dała.
- To idź zapytaj teraz siostrę.

- Też by dała.
- To zapytaj jeszcze brata.

- Brat mówi, że też by dał.
- No, widzisz, synku, w teorii jesteśmy milionerami, a w praktryce mamy dwie dziwki i pedała.

corkatsw

Ho ho ho, aż mi się szwagier przypomniał, za każdym razem opowiada w domu dowcipy a ten to jeden z jego faworytów Grin

Właśnie ostatnio widziałam, że ludzie grabią liście... przed zimą? Po kiego xD?

Sluchajcie, zaczęłam biegać xD Dwa razy zaliczyłam i mam dosyć... ciemno, nie widać nikogo, normalne strach wyjść czasami u mnie. I przełożyłam to jednak na poranne joggingi po maturze ^^

Ile to jest 8 hobbitów?
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Jeden hobbajt xD

corkatsw

ZOLTAN, dlaczego przerwałeś sucharkowy krąg ;>?

Zoltan

Kawałów nie będzie tylko scenka z życia. Byłem wczoraj w dużym salonie meblowym (nie będę reklamował) w stolicy województwa, w którym pracuje moja znajoma. Akurat miałem przyjemność, szczęście albo pecha trafić na niezłą akcję. Przy kasie stała kobieta i darła się na cały salon, że to skandal, ona kupiła meble w tym salonie i ona odbierze je w tym salonie, że nie będzie jechać pięćset metrów na magazyn główny. I tak darła się najpierw na moją znajomą, potem na sprzedawcę a później dyrektora salonu. Jazgot był taki, że ludzie patrzyli na nią ze strachem, politowaniem i wszystkim, co można sobie o takiej osobie pomyśleć. Dodam, że droga na magazyn jest dziecinnie prosta. Teraz zakończenie. Stanęło na tym, że monterzy z salonu pojechali na magazyn odebrać jej te krzesła, po które ona przyjedzie sobie następnego dnia.

Babsko nie chciało przejechać pięciuset metrów do magazynu, ale będzie popierdalać (wybaczcie określenie) dwadzieścia kilometrów w jedną stronę nazajutrz. I niech ktoś mi powie, że ludzie nie są pojeb...

Wychodzi na to, że wystarczy mordę drzeć i robić z siebie debila, a będzie ci dane. To prawie jak pastafariańskie przykazanie.

corkatsw

Chciałam w zamian walnąć jakimś sucharem, ale po co, kiedy taki piękny komentarz pod oceną Twórczość Qani. Zoltan, nie mówiłeś, że masz takie kontakty Grin

Komentarza nie ma... nie wiem jak to się stało, bo gdyby go sam Anonim usunął, to i tak zanczek zostaje. Never mind, mam go!

Dostępna jest owo, że tytanowić atrakcyjną obróbką.
Powinno się dlatego że wiedzieć, iż biżuterii tytan właściwości ciągle wypłowiały.
Nie ulega wątpliwość. Powiększanie penisa. Z przyczyny w jakim celu mogą
dobrze robić na zarysowania oraz moc, iż największość.
Dzięki temu biżuteryjne wyrobów spośród posyp trwanie.
Niestety wadą, jaką posiadającą elegancji - takie zniekształcenia.
Jest z wykorzystaniem tytan własność.
Z powodu jednakowoż srebra. Ochoczo poszarzały.

Powiększanie penisa. Niemniejszać, że należałoby więc alternatywą
dla kosztownych, nieużywanych precjozów. Powiększanie penisa.
O.

wydłużenie penis

Zoltan

Dziękuję, nie skorzystam, nie mam problemów z moją biżuterią. Grin

twojtyp

Zoltan już tacy są ludzie... dziwne, że nie zamówiła z dostawą do domu i po kłopocie

corkatsw

Twojtyp, witaj na naszym forum! Happy

corkatsw · Wysłany: Pią 22:02, 06 Mar 2015 Temat postu:

Ale jestem znerwicowana, aż muszę o tym napisać.
Z racji, że mój wydział zrobił mi w tym półroczu mało śmiesznego psikusa i napchał mi zajęciami od 7 do 19 pn, śr i pt, a wtorki i czwartki zostawił kompletnie wolne, postanowiłam aplikować do jakiejś pracy.
Z głupa wysłałam zgłoszenie do KFC - no bo nie ukrywajmy, kto mnie przyjmie na 1/4 etatu w dwa wybrane przeze mnie dni tygodnia? Wysłałam aplikację, dostałam zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną. Oczywiście poszłam. Pan pytał o wiele głupotek, parę pytań było poważnych, w sumie fajnych, ale reszta to jakież bzdury. Przykładowo czy lubię pracę zespołową i dlaczego?
No co mu powiedzieć miałam, że lubię pracować na własną rękę, że praca typowo zespołowa na zasadzie dzielenia zadań jest dla mnie katorgą? To zaczęłam lać ładnie wodę o cudownych korzyściach pracy w zespole, że można się zgrać, oklepane już poznać nowych ludzi, nauczyć się polegać na drugim człowieku blablabla.
Mieli sie kontaktować ze mną bez względu na wynik kwalfiikacji do dzisiaj do 15 żeby poinformować mnie o wynikach. Oczywiście, że nadal czekam -.-
Chyba jednak zacznę dawać korki z angielskiego.

Mediate · Wysłany: Sob 0:36, 07 Mar 2015 Temat postu:

Nie dostała pracy w KFC #cora
Nie no. Nie oszukujmy się, ale aby dostać pracę w tak poważnej firmie jak KFC musisz mieć skończone studia, najlepiej jakaś medycyna albo prawo, a w dodatku mieć doświadczenie w branży (czyt. McDonald). Żałośni oni są. XD

Mediate · Wysłany: Sob 0:38, 07 Mar 2015 Temat postu:

A no i najlepiej jakbyś powiedziała, że za praktyki im zapłacisz!

corkatsw · Wysłany: Sob 13:57, 07 Mar 2015 Temat postu:

Myślę, że na rozmowie pogrzebało mnie stwierdzenie, że nie mam książeczki sanepidowskiej, w gastronomii jeszcze nie pracowałam i jestem w stanie tylko we wtorki i czwartki być dyspozycyjna xD

Ale niechajże nawet nie rozważaliby mojej kandydatury, ale jak mi gość mówi, że jakkolwiek by nie było, to się skontaktują, i nie kontaktują się, to mnie to wpienia.

Poczekam tydzień i pewnie wpadnę do tego KFC i zrobię haję, co mi szkodzi jak i tak mnie nie przyjmą XD

EDIT: Dzisiaj dostałam maila, nie przyjęli mnie do KFC.
Czuję się tak bardzo wbita w ziemię XD Pół świata ma ze mnie polew xD Nie no pogrzebałam się brakiem książeczki i ograniczonym czasem, ale odmowa od KFC mnie zabiła. Przeciez tam przyjmują każdego, tak jak w call center wszelakich xD

Zoltan · Wysłany: Czw 13:20, 19 Mar 2015 Temat postu:

To może spróbuj na stanowisko konserwatora powierzchni płaskich. Happy

Phoe

Heloł wszystkim Happy

Córko, taki mały limit avatarów macie, że żadnego nie mogę wcisnąć na profil. 6 KB? Seriously? ;P

corkatsw

Witam Cię serdecznie, limit zmieniłam, możesz pokombinować z większymi emblematami, gdyby dalej były problemy, to daj znać, ale chyba dostatecznie zmieniłam opcje Happy

Phoe

Coś chyba jest nie tak, bo teraz wyświetla mi się:
Rozmiar emblematu musi być większy niż 0 kB i mniejszy niż 1 kB

Zoltan

A myśląc technologicznie: przetrzyj ekran i przysuń go bliżej. Happy

Wybacz, nie mogłem się powstrzymać. Witaj na forum.

Zoltan

Co taka cisza? Ciągnie tu trupem. Happy

Wszyscy wyszli, a nikt nie zgasił światła i kto zapłaci rachunek za prąd? Żyjecie? Piszecie?

corkatsw

Ja Wam opowiem, jak się cudownie urządziłam na nowym mieszkaniu.
Podpisałam umowę ze stałymi opłatami za media, więc jeśli zużywam mniej niż przewidziane to zwrotu nie dostaję, ale jeśli zużyję więcej, to dopłacam. Okazuje się, że do dopłat nie dokłada się dziewczyna właściciela, która jest u nas co kwadrans, a jeśli mam jakieś wątpliwości, to możemy je przedyskutować w sądzie, konkretnym, do którego muszę przejechać 600 km xD

Chciałam jakiś żart wkleić, ale nic fajnego ostatnio nie ma...

Mediate

A ja zadam pytanie... Przez wakacje nikt nie napisał maila w sprawie rekrutacji? Shock

corkatsw

Aż otworzyłam skrzynkę, by sprawdzić maile... niestety nic Happy

Próbowałam kilka osób które znam realnie namówić na Opieprz, ale nikt nie chce mieć mnie za szefową... żartuję; po prostu nie byli zainteresowani, a szkoda, bo fajnie piszą.
Tylko zawsze te pytania... Opieprz? Jaki Opieprz? Co ty bredzisz? Jakie pisanie ocen? Ocen blogów? Ale jak to?
I tak w nieskonczoność xD

Zoltan

Jak każda moda i ta kiedyś musiała przeminąć, nic dziwnego. Podejrzewam, że ostra krytyka Shun również przyczyniła się do tego, że ludzie nie chcą pisać, bo nie mają ochoty czytać tych dyrdymałów.

Mediate

Córo ja mam to samo. Nawet kiedyś mamie o tym opowiadałam, bo ciągle siedziałam i pisałam, i zrobiła mi wywód, że powinniście mi płacić, bo to jest jak praca. XD Nie mogła uwierzyć, że wy też za to nie dostajecie pieniędzy i to czysto hobbystyczne zajęcie. Być może ja znajdę jakiegoś fanatyka wśród swoich znajomych, choć przyznam, że moje pokolenie prawników pisać nie lubi, a 90% roku próbuje się zasłaniać zaświadczeniami o dysleksji (nasza sędzina powiedziała krótko: W dupie mam wasze zwolnienia. Prawnik musi umieć pisać, bo jeden przecinek może warzyć o losach państwa. Także za każdy błąd interpunkcyjny ocena w dół, a za ortograficzny dwója. Dziękuję za uwagę. - jak powiedziała, tak zrobiła. XD)

corkatsw

Właśnie sama się zastanawiam, czy na ocenianie nie było po prostu mody. Teraz blogowanie w ogóle odchodzi w niepamięć, wszyscy przenoszą się na swoje własne strony lub piszą na facebooku. Mało kto ma bloga, sensownego, i na nim publikuje.

Ach, kiedyś jak zaproponowałam kumplowi Opieprz, to powiedział "Dzięki, ale jak będę chciał zmarnować czas, to sobie napiszę wypracowanie z polskiego". Także... podsumował mnie nieźle xD

Choć przyznam się, że wstyd mi za siebie jak czytam mojego starego prywatnego bloga ;.;

Mediate

Skarbie mi wstyd za mojego prywatnego bloga, który dalej działa. Raz został oceniony przez stażystkę (Anix), a raz przez Zoltana. Nikt nie zrozumiał mojego fantastycznego gimbo-talentu. XD I to jest miłość do opieprzu. Zgnoili mnie "koledzy z pracy", a ja się tu cały czas pchałam (pozdrawia dawna Leaksy, którą wredna As zawsze zapisywała Leasky), aż dopchałam. Ach, te dziecięce marzenia. Happy

Zoltan

Naprawdę cię zgnoiłem? Jam jest cham. Kiedyś Opieprz był nastawiony na opieprz, panowały pewne zasady, ostro ganiło się używanie innego języka niż polski, krytykowało się używanie slangu, przekleństw i takich tam. Przyznam szczerze, że im dłużej tu jestem, tym bardziej zastanawiam się nad tym, czy "prostowanie" wszystkich naokoło ma sens. Wszystko ewoluuje, język też, powstają nowe słowa, a stare tracą znaczenie wraz z zanikiem czynności lub przedmiotów, które opisywały.
Ale, ale... chętnych do oceny chyba nie brakuje, natomiast brakuje chętnych do oceniania, mnie to nie dziwi, sporo zachodu, a na koniec i tak ci wmówią, że ty piszesz bzdury, a nie autor, bo nie ćwierkasz pochwał jak reszta.

corkatsw

Prawda jest taka, że oceniłam 30 blogów z hakiem i w paru dostrzegłam potencjał czy coś fajnego, ale dzieła artystycznego nie było, a autorzy wychodzą często z założenia, że jeśli się podoba czytelnikom znaczy się, że mogą biec z wypocinami do wydawnictwa. Za pozytywy dziękują, za negatywy ciężko, bo jednak zawsze w dzisiejszych czasach można się zasłonić czymś. Ostatnio widziałam plakat wyborczy Ryszarda Petru gdzie kropka była na początku zdania. Nerwicuje mnie pogląd, że nowoczesność musi oznaczać zmiany w każdym możliwym miejscu. Jak komuś wytkniesz bzdurne słowa, to ci powie, że drugi Miron Białoszewski i to neologizmy.
Tak odchodząc od tematu blogów to natknęłam się na coś ciekawego XD Nie wiem czy kojarzycie Popka, poddał się skaryfikacji, potem czytałam, że to atrapa i na chwilę obecną sama nie wiem, czy w końcu to prawda. Mam polajkowaną na FB stronę z moim ulubionym studiem tatuażu, oni udostępnili salon kosmetyczny w Wa-wie z różnymi ciekawymi opcjami i właśnie patrzę na cennik i mnie to przeraża. Odcinanie kawałków ucha, skaryfikacja. Naprawdę? Widziałam ostatnio zdjęcie ucha jak wygląda świeżo pod odcięciu kawałka, w czasie gojenia się i efekt końcowy.
A zdawało się, ze rodzice mnie z domu wyrzucą, jak zrobiłam dwie dodatkowe dziurki w uchu xD

Mediate

Córo, a nie chodzi ci o tego Damiana/Dawida (18 lat chyba), który sobie Popka wziął na wzór i mu zrobili tę szramę? Bo z tego co mi wiadomo (w końcu Mediate to prawdziwy Albańczyk, a nie jakiś podrabianiec XD), to Popek te sznyty ma, bo go kiedyś pocięli. A ten gnojek sobie zrobił identyczne. Dla mnie to jest obrzydliwe robić sobie coś takiego. Szczególnie, że popek ma jeszcze oczy wytatuowane na czarno, bleh! Ale "dirty diana" w ucho mi wpadło. XD Ja to nie przepadam za tatuażami i kolczykami (no tylko zwykłe, tradycyjne w uszach), choć u innych nie gardzę. Siebie sobie po prostu nie wyobrażam. No i to, że chcę być prawnikiem, to jednak trochę zobowiązuje. A najgorsze to są te tunele! Moja przyjaciółka ma spory i jak rozpychała ucho (prawie, że efekt końcowy), to na noc wyciągała ten rozpychacz. Jak ja byłam u niej na noc i zobaczyłam tę obwisłą dziurę przy jej uchu, to zażądałam, aby iść po większą dawkę alkoholu, bo nie przeżyję tego widoku na trzeźwo. XD

Zoltan

Myślę, że już powinniśmy przywyknąć to takich dziwactw, bo jak genetyka i transplantologia sięgną jeszcze dalej, to ludzi z ogonami na ulicach będziemy widywać, tatuaż wtedy będzie przeżytkiem. Już się ludzie fizycznie podłączają do komputerów, wszczepiony w nerwy czip, pozwala na przykład sterować oświetleniem. Dla niektórych to s-f, a dla innych realna i już nie tak odległa przyszłość.

corkatsw

Kurde, nie wiem już o kogo mi chodzi, nie pamiętam takich szczegółów, czytałam to dosyć dawno temu Grin

Tzn ja osobiście uwielbiam tatuaże, ale piercing, a już zwłaszcza język, nos... nie. Czy to moja wina, że za każdym razem gdy widzę człowieka z nostrilem w nosie to mi się przypomina oznakowanie krów? Ale np kolczyki w jakichś takich miejscach jak obojczyki są cudne, ale tragicznie bolesne - podobno - i bardzo niebezpieczne.

Polecam, uśmiałam się setnie XD:
[link widoczny dla zalogowanych]

Zoltan

Ciebie to śmieszy, a mnie robi się niedobrze. Może dlatego że z debilami - znaczy z podobnymi ludźmi - mam do czynienia na co dzień w pracy.
Wkurza mnie, że ktoś celowo robi z ludzi wała, drą łacha z naiwniaków, ciesząc się z tego, jacy to sami są genialni. Nie, to nie dla mnie, przeczytałem tylko pierwszy "dialog" i miałem dość.

corkatsw

Drażni mnie głupota, zwłaszcza, że sama nie jestem już pierwszej młodości a niektóre z moich koleżanek są tak nierozgarnięte, że można usiąść i zapłakać.

Mediate

A tak w ogóle, tak z innej beczki, wena ze mnie zeszła jak nigdy... Ciągle tylko studia, żarcie, praca, siłka. Patrzę na tę moją rozpoczętą ocenę (chyba jeszcze w sierpniu albo i w lipcu) co jakiś czas i mi łapki opadają. Na blog nie wchodzę, więc nawet nie wiem czy szablon choćby ten sam, aby nie kasować początku. Zmotywujcie mnie jakoś, bo chcę, a nie chcę. Tongue

Praca miła, majstrowie mecenasi także, ale jednak człowiek się męczy. Tak się próbuję zebrać, ale patrzę tylko na początek i myślę, że mi się nie chcę, już nie pamiętam swojej koncepcji oceny itp. itd. Stwórzmy kółko Anonimowych Opieprzowiczów.

corkatsw

W takim przypadku, który sama przeżywałam wiele razy, polecam usunięcie starej oceny i pisanie od początku Happy

Mediate

Okej. Spróbuję na dniach się za to zabrać.
Poza tym chciałabym wam opowiedzieć, jaki ze mnie mokotowski cwaniaczek. Tongue

Chodzę regularnie na aerobik, dieta itp., i już się ze mnie laska robi, ale jednak dochodzi do mnie, że trzeba zacząć też trening siłowy, bo to w końcu przestanie działać. Ja tam się na tych maszynach nie znam, patrzę się na nie, jakby to był prom kosmiczny. Trening z trenerem jest płatny - i nie tani. Jak to w mordorze - dzielnicy korposzczurów. Ale biedna sierotka podeszła do trenera i pyta, czy mógłby jej pokazać parę ćwiczeń, bo ja pierwszy raz i taki wstydzioch i w ogóle. Wyszłam z siłowni z rozpisanym planem treningowym na najbliższe 3 tygodnie oraz radę "potem przyjdź do mnie i ja ci dam nowy". Trener nie zna mojego nazwiska, ani nawet imienia, ale powiedział "ja ci to zapiszę, to sobie porobisz", czyli jakby... nie trener personalny, ale zwykła rada, ale i tak stoi przy mnie i nalicza serie. Zrobiłam najlepszy deal swojego życia. Jestem taka przebiegła, szalona i w ogóle życie na krawędzi.